- A gdyby tak choinka mogła zostać z nami cały rok? I te światełka rozświetlały wszystko i wszędzie?- Myślisz, że Mikołaj by się pomylił i przyniósł nam znów prezenty?
- Nie głuptasie, najprawdziwszy prezent siedzi obok mnie i Ciebie. To coś czego nie kupisz w żadnym sklepie, za żadne pieniądze. Mama i Tata o tym wiedzą. Dlatego proszą bym się z Tobą bawiła, choć jeszcze ledwo składasz zrozumiałe zdania. Ty za to biegniesz do mnie z ostatnim bananem i nim się ze mną dzielisz, choć sama je uwielbiasz. Ja otworzę ci jogurt, bo Ty nie potrafisz jeszcze i powycieram Twoją wesołą twórczość zrobioną mazakami na podłodze, by Mama znów nie musiała jej myć. Tobie pozwalają wchodzić na moje łóżko, kiedy jestem w szkole. Tłumaczą, że mnie szukasz i potrzebujesz w ten sposób poczuć się bezpiecznie. Ja tego nie rozumiem, bo robisz mi bałagan. Wtedy słyszę, że niezłośliwie - bo Ty mnie kochasz. I ja Ciebie też, mój zbóju mały.