Niełatwo jest pohamować emocje, zarówno te dobre jak i mniej pozytywne. Zwłaszcza kiedy są na tyle silne i przyćmiewają logiczne myślenie. Zarówno te stany o wysokim natężeniu euforycznym, tak jak te, obniżające wyczucie stanu rzeczywistego. Igrać z emocjami pozornie nie jest trudno, ale wygrać z nimi już nieco gorzej, a jak dojdzie do tego rozum, to kosz pełen sprzeczności zaczyna usypywać mieszanką, której nie rozumiemy i często nie jesteśmy w stanie opanować. Konsekwencje w obu przypadkach mogą prowadzić do nieoczekiwanych zwrotów akcji z ujemnym dla nas skutkiem, co przynosi w ostateczności odwrotny skutek od zamierzonego.
Ja kieruję się rozumiem, ale bez hamowania moich emocji. Wiem, że wyważenie jednego i drugiego ma znaczenie na wynik, jaki chcę uzyskać. Lepiej pomyśleć i wyjść na naiwniaka, niż stracić na swojej ślepej plątaninie niezdrowych emocji.
Warto pamiętać, że to co wysyłasz w otoczenie, to czym emanujesz kiedy jesteś pogubiony, a nie rozważny, powoduje lawinowe straty nie tylko emocjonalne.
A czy Ty podejmujesz decyzje pod wpływem emocji, czy bardziej kierujesz się rozumem?