Keep it up.
Nowy blat.
Nowa ja.
Żartowałam! Podpatrzona sałatka z jednej z brytyjskich sieci https://www.pret.co.uk/en-GB/products/categories/salads-and-protein-pots
Klasycznie zmodyfikowałam pod siebie z racji dostępności produktów.
liście szpinaku + pomidorki koktajlowe + awokado + łosoś wedzony + szalotka + jajko na twardo + domowe pesto
Nie musze mówić, że pycha!
I tak konsumując wpatrzyłam się w blat.
Blat wszak nowy, ale ja ta sama.
Ciężko mnie zmienić, zgiąć, wygiąć czy zagiąć pod siebie.
Jestem stała w swoich uczuciach wobec ludzi, ale zmieniam poglądy kiedy druga strona wykazuje inicjatywę i chęć.
Nie zamykam się na ludzi.
Nie oceniam i nie obrażam się na zawsze.
Każdy ma prawo się pomylić.
Często wychodzę z inicjatywą tam, gdzie mi zależy bo nie lubię dziwnych sytuacji.
Jednak nie zawsze się udaje.
Zaliczyłam kilka 'policzków'.
Nie wstydzę się tego, ani też nie zamykam na innych ludzi.
Niektórych jednak trzeba odciąć, odsunąć i zrozumieć, że pewien etap się zakończył i nasz udział personalny się wyczerpał.
Life goes on!
Na miejsce jednych pojawiają się nowi, nie mniej inspirujący, ciekawi i otwarci.
Życie
Smakować potrafi dobrze jak domowe pesto do sałatki