Randka w tygodniu? A czemu by nie? U nas spontan to naturalne paliwo naszego związku. A dzisiaj mamy kolejną rocznice-miesięcznice i jakby tak policzyć, to małżeńska hipoteka byłaby niemal spłacona. Planu na wieczór jeszcze nie mamy, ale od czego jest nasza fantazja? Czy ktoś jeszcze celebruje daty w związku?